Jeśli kiedykolwiek będziecie przejeżdżać przez Fort Worth w stanie Texas, możecie zatrzymać się w nim na dłużej. To całkiem spora mieścina, właściwie 16. pod względem wielkości w Stanach Zjednoczonych. Znajduje się tu na przykład fabryka koncernu Lockheed-Martin, gdzie składają F-16 „Fighting Falcon”, F-22 „Raptor” czy JSF F-35 „Lightning II”, co może zainteresować miłośników lotnictwa i wojskowości, The National Cowgirl Museum and Hall of Fame poświęcone kobietom Dzikiego Zachodu, a także największe w Stanach rodeo w obiekcie zamkniętym. Fort Worth, jak sama nazwa wskazuje, było u zarania swoich dziejów jednostką wojskową, a potem zgrabnie ewoluowało w osadę kowbojów, by za chwilę stać się miastem spod znaku ropy i pary. Obecnie bardzo prężnie rozwija się pod względem ekonomicznym, a włodarze dbają o to, aby edukacja i kultura stały na równie wysokim poziomie, co przemysł. Ale wróćmy do tematu.
Fort Worth posiada kilka cmentarzy, w tym cmentarz dla weteranów wojennych. W 1906 roku na wzgórzach malowniczo otulających niewielkie jezioro utworzono cmentarz Shannon Rose Hill. To przepiękne miejsce, po prostu spójrzcie:
W tym właśnie cudownym miejscu spoczywa człowiek, któremu przypisuje się zabójstwo prezydenta Johna J. Kennedy’ego – Lee Harvey Oswald. Co ciekawe – nie spoczywa ani w swojej oryginalnej trumnie, która została wystawiona na aukcji po ekshumacji zwłok, ani pod oryginalnym pomnikiem, który skradziono. W oryginalnej, sosnowej trumnie zwłoki Oswalda przebywały od dnia pogrzebu (25 listopada 1963) do dnia ekshumacji (4 październik 1981). W 2010 roku szczęśliwy nabywca zapłacił za trumnę (bez „zawartości”) 87,468$.
Jeśli wydaje Wam się, że ten, kto wydał prawie sto tysięcy dolarów na trumnę Oswalda musiał mieć nierówno pod sufitem – poznajcie tego sympatycznego pana:
To Patrick Abedin, którego sceniczna ksywa to Nick Beef. Przez całe lata zastanawiano się, kim jest człowiek, który „leży” obok Oswalda. Bo faktycznie, obok płyty, na której widnieje nazwisko Oswalda, można zobaczyć tę:
Dziennikarze z „The New York Times” przeprowadzili śledztwo i co się okazało? Mając 18 lat, konkretnie w roku 1975 Abedin dowiedział się, że kwatera obok Oswalda jest wystawiona na sprzedaż i kupił ją za całe 17,5$ plus 16 miesięcznych opłat w wysokości 10$, a w 1997 roku umieścił granitową tablicę, za którą zapłacił prawie 1000 dolarów. Mimo poniesionych kosztów, Abedin nie zamierza jednak spocząć obok Oswalda. W wywiadzie stwierdził, że woli zostać skremowany. Ale na razie zajmuje się czymś bardzo ciekawym – tworzy ponure fotograficzne haiku z inskrypcji nagrobnych, które nazywa DieKu. Możecie je poczytać tutaj: http://www.nickbeefnyc.com/dieku/diekus. Naprawdę warto!