Kilka słów o historii ukrzyżowania

Ukrzyżowanie było popularną praktyką wśród wielu dawnych kultur, w tym u starożytnych Persów, Asyryjczyków, Scytów, Celtów czy Żydów, przy czym ci ostatni nie krzyżowali żywych. To jednak starożytni Rzymianie zasłynęli z jej upowszechnienia.

Bolesna i powolna śmierć

Obraz przedstawiajacy ukrzyżowanie Chrystusa autorstwa Mathisa Gotharta Grünewalda

Obraz przedstawiajacy ukrzyżowanie Chrystusa autorstwa Mathisa Gotharta Grünewalda

Jak wygląda ukrzyżowany człowiek, nie trzeba nikomu tłumaczyć – każdy, kto widział kiedykolwiek chrześcijański symbol kultu lub był w chrześcijańskiej świątyni, zna wizerunek Jezusa na krzyżu. Warto jednak powiedzieć kilka słów na temat przyczyn takiej śmierci, bo wcale nie są one oczywiste. Ofiary przybijano lub przywiązywano do leżącego na ziemi krzyża (mógł mieć kształt litery X, litery T lub symbolu +), najczęściej za ręce i nogi, a następnie stawiano krzyż w dole wykopanym w ziemi. Jak czytamy u Hengela, w czasach Imperium Rzymskiego praktyką powszechną było przybijanie skazańca do krzyża za pomocą gwoździ – zarówno rąk, jak i stóp [3]. Przywiązywanie więźnia jedynie za pomocą sznura było wyjątkiem. Pod stopami skazaniec zwykle miał niewielką platformę, na której mógł od czasu do czasu ulżyć ramionom. Ponieważ to na nich zwisał cały ciężar ciała, prowadziło to do zerwania mięśni przepony, skutkiem czego ofiara dusiła się. Każdy, kto uparcie trzymał się ziemskiego padołu, stojąc na platformie, miał miażdżone golenie za pomocą młota kowalskiego. Tak czy inaczej, prędzej czy później skazaniec konał za krzyżu. Ostatecznym odarciem ofiary z godności było pozostawienie zwłok na krzyżu, aby zgniły i stały się pożywieniem dla padlinożerców [4].

Niewolnicy, plebs i dezerterzy

W czasach późnej Republiki ukrzyżowanie stało się metodą uśmiercania niewolników oskarżonych o różnego rodzaju zbrodnie, ale dopiero w czasach Imperium ta okropna śmierć mogła spotkać również osoby nie będące niewolnikami. Przykładowo, Scypion Afrykański Starszy krzyżował dezerterów – obywateli rzymskich, których przekazali mu Kartagińczycy w czasach II wojny punickiej, za zdradę stanu, jakiej się dopuścili. Wśród przewinień karanych śmiercią na krzyżu można znaleźć dezercję w szeregi nieprzyjaciela, zdradę sekretów, nakłanianie do rebelii, morderstwo, praktykowanie magii czy poważne przypadki sfałszowania testamentu [3]. Oczywiście karano w ten sposób przede wszystkim przedstawicieli niższych klas rzymskiego społeczeństwa (humiliores), zaś szanowani obywatele (honestiores) mogli liczyć na bardziej „humanitarną” karę.

Publiczne spektakle i indywidualna krytyka

Pomnik cesarza Konstantyna Wielkiego

Pomnik cesarza Konstantyna Wielkiego

Ukrzyżowanie jako śmierć powolna i bolesna stała się publicznym spektaklem, zwłaszcza gdy krzyżowano masowo, stąd też urosła do rangi ulubionej metody pozbywania się „wrogów publicznych”. W czasach śmierci Jezusa terror w prowincjach rzymskich był jeszcze w powijakach, a cesarz Tyberiusz był zajęty sianiem postrachu na własnym podwórku. Pół stulecia później, gdy Żydzi powstali przeciwko Rzymowi, cesarz Wespazjan miał mnóstwo czasu, aby się nimi zająć. Gdy generał Tytus najechał Jerozolimę w roku 70 n.e., krzyżował Żydów w tempie 500 osób dziennie. Nie miał problemów ze znajdowaniem ofiar, raczej ze znajdowaniem drewna na budowę krzyży[2].  Ukrzyżowanie stało się ulubioną metodą pozbywania się zarówno krnąbrnej populacji Żydów z Palestyny, jak i rosnącej liczby kłopotliwych chrześcijan, którzy plenili się w Imperium w II i III stuleciu n.e. W czasach Nerona chrześcijanie byli skazywani na śmierć przez ukrzyżowanie z bezpośredniego rozkazu cezara, przy czym często towarzyszyły temu różne okrutne tortury, jak przebijanie genitaliów czy rozciąganie ramion.

Jaki był stosunek rzymskiego społeczeństwa do ukrzyżowania jako kary? Cóż, obywatele doskonale zdawali sobie sprawę z jej okrucieństwa, ale generalnie siedzieli cicho. Nieliczni mieli odwagę publicznie wyrażać się niepochlebnie o barbarzyńskiej praktyce krzyżowania – należeli do nich Seneka i Cycero, ten ostatni nazywał ją „tą plagą” (istam pestem), ale oficjalnie społeczeństwo rzymskie przeciwko jej stosowaniu nie protestowało [3]. Cycero głośno, otwarcie i publicznie protestował przeciwko krzyżowaniu obywateli rzymskich dwukrotnie, choć akurat chodziło mu o konkretne przypadki, a nie o samą zasadę. Mimo to ukrzyżowanie było praktykowane aż do czasów cesarza Konstantyna Wielkiego (zm. 337 n.e.) – pierwszego cesarza, który przyjął wiarę chrześcijańską i porzucił tę metodę uśmiercania, aby uhonorować Chrystusa.

Literatura:

[1] W. Nippel (1995) Public Order in Ancient Rome, New York: Cambridge University Press
[2] M.P. Donnelly, D. Diehl (2012) The Big Book of Pain. Torture & Punishment Through History, Suffolk: The History Press
[3] M. Hengel (1978) Crucifixion in the ancient world and the folly of the message of the cross, Philadelphia: Fortress Press
[4] D.E. Green (2004) The Folly of The Cross, TMSJ 15/1 (Spring), ss. 59-69




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may use these HTML tags and attributes:

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>